niedziela, 20 stycznia 2013

♥♥♥♥ !

  LOUIS TOMLINSON
*Ciekawostki:

1. Jest najzabawniejszy z całego zespołu.
2. Jak sam twierdzi nigdy nie chcę dorosnąć, chce całe życie być niedojrzały.
3. Jego ulubioną piosenką jest Look After You – The Fray.
4. Lubi nosić kolorowe spodnie.
5. Uwielbia dziewczyny które jedzą marchewki, jak i same marchewki.
6. Nigdy nie chodzi w skarpetkach. Nosi je tylko jeśli już naprawdę mus.
7. Nie śpiewa za wiele w piosenkach chłopaków, ale jeśli już śpiewa to wszystkie fanki są wniebowzięte.
8. Jeśli chodzi o dziewczyny Lou najbardziej zwraca uwagę na osobowość.
9. Najlepiej dogaduje się z Harrym.
10. Louis pochodzi z Donecaster.
11. Urodził się w Wigilię Bożego Narodzenia. :)
12. Ma 175cm wzrostu.
13. Po tym jak pierwszy raz obejrzał "Księżyc w nowiu", resztę wieczora spędził na udawaniu Edwarda Cullena.
14. Ubezpieczył swój tyłek na 8000 dolarów.(jego tyłeczek jest tego wart :D)
15. Gdy się nudzi, często robi telefoniczne żarty Niall'owi.
16. Chłopcy z zespołu mówią, że Eleanor jest żeńską wersją Louisa.
17.  Kiedy był mały, gdy siedział w wózku zwykł krzyczeć "Hej! Miłego dnia!" do nieznajomych.
18.  Kocha zabierać telefony chłopcom i chować je, tak, że nie mogą ich znaleźć.
19.  Chciałby polecieć/pojechać do Narnii.
20.  Ma na tapecie w telefonie swoje zdjęcie z Eleanor.


sobota, 12 stycznia 2013

Ojeja Nasz kochany Bad Boy ma dzisiaj urodzinki :D. Ja osobiście życzę mu szczęścia, sukcesów, żeby zawsze był taki jak teraz, żeby się nie zmieniał. I zawsze pamiętał, że ma takich zajebistych fanów jak My  ♥ ♥ :***




Rozdział: 20

Dzisiaj 11 listopada, sobota. Zwykle tego dnia w Polsce zapraszaliśmy rodzinę i jedliśmy wspólny obiad.
Wraz z siostrą wstałyśmy około godziny 10.00, ubrałyśmy się i zjadłyśmy śniadanie. Oczywiście żeby nie było tak miło musiałam pozmywać oraz posprzątać w kuchni podczas gdy Gabryśka leżała rozwalona na kanapie. Po skończonych czynnościach dołączyłam do siostrzyczki. 
-Co robimy?
-Nie wiem. Może zamówimy pizze albo upieczemy pierniki?
-Pierniczki lepsze, zdecydowanie.
-Noo.- zaśmiałyśmy się.
-Tylko, że chyba nie mamy składników.
-To dalej. Zabieramy dupy z kanapy i idziemy do sklepu.
-Dobra ale kupisz mi żelki.-zrobiłam oczy kota ze Shreka.
-Niech stracę.
Zamknęłyśmy dom i ruszyłyśmy do sklepu.
Kurde jakoś długo szłyśmy, wydawało mi się, że ten sklep jest bliżej.
Ja prowadziłam koszyk, a Gaba wybierała produkty. Tak po kilkudziesięciu minutach zmierzałyśmy do kasy z wypchanym koszykiem. Do domu dojechałyśmy taksówką. Od razu po powrocie zabrałyśmy się do robienia naszych słodkości. Gabrysia wzięła myszkę, a ja zaczęłam podawać jej składniki.
-Mąka, cukier, jajka, przyprawa, kakao, margaryna i miód. Dobra mieszaj.
Po wymieszaniu i schłodzeniu ciasta zaczęłyśmy wycinać z niego serduszka i gwiazdki, następnie wszystkie ciacha wstawiłyśmy do piecyka czekając aż się upieką. 
-A może zaproszę Lucasa?
-Jasne, czemu nie.
Wyjęłam fona z kieszeni i wybrałam numer. Po dwóch sygnałach mój przyjaciel odebrał. 
-Halo?
-Cześć Luc.
-Cześć.
-Zajęty jesteś?
-Oj przecież wiesz, że wolny. Nadal czekam na tą drugą połówkę.
-Przestań, wiesz o co pytam.
-Haha. Umówiłem się z Nathanem.
-A może wpadniecie do nas. Zjemy pierniczki, pooglądamy jakis film, hmm?
-Jasne.
-To do zobaczenia o 15.00.
-Spoko.
-Cześć.
-Narka.
-I co?- zapytała moja siostra.
-Lucas wpadnie z Nathanem o 15.00.
-Super.
Po upieczeniu i wystygnięciu udekorowałyśmy pierniki czekolada oraz lukrem, tak, że były gotowe do zjedzenia. Akurat gdy włączyłam telewizor zadzwonił dzwonek, pobiegłam otworzyć. Za drzwiami ujrzałam chłopaków.
-Cześć chłopcy.
-Cześć kociaku.- powiedzieli, a ja pacnęłam ich w ramiona.
-Wchodźcie.
Ucałowałam każdego w policzek Poszliśmy do pokoju gdzie Gabryś szykowała smakołyki i napoje.
-Siem Nath, cześć Lucas.- przywitała się.
-Hejka.
-Siemasz.
-To jak oglądamy ten film?
Wszyscy przytaknęli.
-Step up 2 może być?
-Fajowo.- rzekł Nathan i wybuchnęliśmy śmiechem.
Chłopaki siedzieli u nas do 21.00 niestety później musieli iść do chaty. Toż po tym jak Nathan zamknął za sobą drzwi zadzwonił do mnie Niall.
-Co tam Nialler?
-Ok. A wy jak sobie radzicie? 
-No cóż nie narzekamy. A jak trasa?
-Męcząca, ale uwielbiam spotkania z fanami. Oni są tacy kochani.
-Oj wierze.- zaśmiałam się.
-Daj mi ją proszę.- usłyszałam w tle.
-Spadajcie!!- wydzierał się Niall.
-Niall o co chodzi?
-Harry chce z tobą rozmawiać i Zayn i Liam i Lou też.
-Haha. To daj na głośnik.
-Oj no dobra.
-Jak coś to Gaba tez was słucha.- dałam na głośnik.
-Cześć dziewczynki.- usłyszałyśmy.
-Hej boys.
-Tęsknimy za wami.
-My za wami też, ale spokojnie jeszcze tylko miesiąc.- mówiła Gabriela.
-Na szczęście.
-Odezwiemy się jutro. Dziś jesteśmy jus trochę zmęczone, myślę, że wy także.
-No tak trochę.
-No to dobranoc chłopcy. Harry, Liam, Zayn, Louis, Niall kochamy was i całujemy, pa.- pożegnałyśmy się.
-My was też. Pa. (koniec rozmowy)
-Idziemy spać?
-Oj taak.
Udałyśmy się na górę, każda do swojego pokoju. Poszłam do łazienki przygotować się do snu, a następnie położyłam się do łóżka. I tak oto zakończył się nasz kolejny, trochę nudny dzień bez kochanych łobuzów.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

A oto Nathan, siedemnastoletni kolega Lucasa i Gośki, a od niedawna także Gabrysi
  
A propo byliście może na filmie "Bejbi Blues"? Watro iść? Bo ja właśnie się wybieram. :D